• Po mojemu

    O kryzysie

    Odkąd sięgam pamięcią słowo „kryzys” miało dla mnie negatywny wydźwięk. Wydawało mi się, że jest to coś, czego powinnam się wystrzegać, unikać „jak ognia”. Jednak czy w świecie, gdzie z sytuacjami patowymi człowiek ma do czynienia właściwie od zarania dziejów, możliwe jest w ogóle uniknięcie załamania? Czy można mieć jakikolwiek wpływ na to, co przyniesie nam los? Przecież nasza rzeczywistość to jedna, wielka, permanentna zmiana – ewoluujemy my sami, zmienia się czas, środowisko, pory roku, ludzie wokół nas… I można by tutaj wyliczać przykłady w nieskończoność, aż patrząc globalnie doszłabym na przykład do zmiany klimatu, gdyż transformacje otaczają nas ze wszystkich stron. Ale nie to jest moim celem. „(…) w…

  • Uncategorized

    Witaj

    Witaj Witam Cię serdecznie na moim blogu i dziękuję za Twoją obecność! Jestem psychologiem z misją pomagania innym w odnalezieniu równowagi i spokoju w życiu. Jestem tutaj po to, aby służyć Ci swoją wiedzą i doświadczeniem. Chcę zapewnić pomoc psychologiczną i zrozumienie każdemu, kto czuje się przytłoczony, zagubiony czy zraniony. Jeśli potrzebujesz rozmowy czy wsparcia, chętnie Cię wysłucham i pomogę znaleźć rozwiązanie. Wierzę w siłę empatii i życzliwości, które mogą przynieść uzdrowienie i odkrycie własnej siły. Zapraszam do dzielenia się swoimi myślami i doświadczeniami – razem jesteśmy silniejsi! ❤️ Możesz do mnie napisać na kontakt@marlenafus.pl. Bądźmy życzliwi dla siebie i dla innych, a razem będziemy tworzyć przestrzeń do wzrostu i samorealizacji. Wszystkiego…

  • Książki

    „Chorzy ze stresu”

    Książka ta jest niejako zapisem przebiegu wizyt kilku pacjentów, którzy borykają się z chorobami psychosomatycznymi. Co to może oznaczać? Kolokwialnie można to ująć w krótkim stwierdzeniu: człowiek jest fizycznie zdrowy, ale choruje jego głowa. I tak oto mamy do czynienia z wysypkami, bólami w klatce, bólami brzucha, szumem w uszach – jednak to tylko niektóre z dolegliwości pacjentów Ewy Kempisty-Jeznach. „Najwiekszy błąd w leczeniu ciała ludzkiego polega na tym, że lekarze nie znają całości. Żadna część nie będzie zdrowa, dopóki całość nie będzie zdrowa” W jaki sposób w ogóle dochodzi do tego, że to, co przeżywamy i czym zajmujemy swoje myśli, jest przenoszone na nasze ciało? Że samopoczucie ma odbicie…

  • Książki

    „Atomowe nawyki”

    Książkę Jamesa Clear’a po raz pierwszy wzięłam do ręki około października – wtedy powstawały moje plany na 2024, aktualizowała się lista celów, wszystko, co dla mnie istotne nabierało realnych kształtów poprzez nadawanie temu ram czasowych. „Atomowe nawyki” spadły mi wówczas jak z nieba 🙂 Zrozumiałam, że więcej dobrego przyniesie nie samo „odhaczanie” celów, a skupienie na tym, jaką osobą chcę być. Prosty przykład: zamiast postanowienia, że chcę codziennie czytać przez minimum 20 minut – koncentracja na tym, że chcę być osobą czytającą książki 😉 Pomogło również uświadomienie sobie, że tak naprawdę porównywać można się tylko z sobą samym (zamiast z innymi), z sobą z wczoraj – i nawet jeśli poszło…

  • Po mojemu

    Postanowienia (nowo)roczne

                Jeśli spotykamy się w tym miejscu, to prawdopodobnie jest Ci po drodze z samorozwojem. Mnie jest – zastanawiam się nad sobą, analizuję, robię plany, działam… I dzięki temu zdobyłam wiedzę, że działanie na oślep nie przynosi mi upragnionych efektów. Jeśli masz podobnie, to sądzę, że z pomocą mogą przyjść właśnie postanowienia. W sumie mamy początek roku – dla tak wielu nadszedł wyczekany nowy początek… Moim zdaniem nie trzeba (pokuszę się o mocne słowa: nie należy) czekać, ciągle na coś czekać i odkładać tak naprawdę SIEBIE (zwlekając tracisz czas, a gdyby tak się dobrze zastanowić, to nie ma go zbyt wiele…) do przysłowiowego poniedziałku… No ale – stało się, przyszła…

  • Po mojemu

    O tym czym zastępujemy dziecięcą radość, będąc już dorosłym

    „Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się — ze wszystkich sił — tego, czego pragnie” Paulo Coelho             Jak to szło? Że szczęśliwe dziecko, to brudne dziecko? 😅Oczywiście nie brudne w sensie zaniedbane, a po prostu wybrudzone podczas wyśmienitej zabawy!             Dzieci są świetnym wzorem do naśladowania w wielu aspektach. Na przykład co robią po upadku – podnoszą się. Nie zwracają uwagi czy ktoś patrzy, jak na to reaguje, czy krytykuje, wyśmiewa etc. Zamiast załamywać ręce nad porażką i pogrążać się w kryzysie po prostu zasuwają dalej, prawda? Przecież to nie koniec świata, a potknięcia się zdarzają! A więc zrób…

  • Po mojemu

    O przekuwaniu w pozytywne

    „Z kamieni rzucanych ci po drodze pod nogi, zbuduj schody, które poprowadzą cię jeszcze wyżej” Miguel de Molinos             Jest wieczór dwudziestego października. Dziś są moje urodziny. Nie ukrywam, że czekałam na ten dzień i miałam sporo planów. Chciałam zrobić coś tylko dla siebie, wyprowadzić się na spacer, poczytać przy kawie, zweryfikować moją listę celów… Zamiast tego straciłam czas w kolejce u lekarza z dzidziusiem, a urodzinowe śniadanie zjadłam bardziej w porze obiadu i wcale nie było takie urodzinowe… I choć mogłabym z tego zrobić tragedię i narzekać, na zmianę z rozpaczaniem, że przecież jak ci bliscy mnie traktują, że nawet tego wyjątkowego dnia, tego jednego, jedynego dnia w roku,…

  • Po mojemu

    O tym, jak zrobić dla siebie coś dobrego

    „Potem lato przemija i przemija, a przyjeżdża październik. Czujesz zapach wilgoci, czujesz nieoczekiwaną jasność, nerwowy dreszcz, szybkie wywyższenie, poczucie smutku i odejścia„ Thomas Wolfe Nie ma jak ten nieopisanie spokojny łyk kawy w mleczny, październikowy poranek. Uwielbiam tak na spokojnie zaczynać dzień. Mimo, iż dni stają się szare i deszczowe, nie zrażam się tym, pogodzona z przemijaniem por roku. Myśli zwalniają, ustawiają się w wyznaczonym wedle własnego uznania porządku, a ja biorę wtedy głęboki wdech. Już wiem, że ten dzień będzie dobry, niezależnie ode mnie. Czasami w takich chwilach dochodzę do wniosku, że… Dochodzę do wniosku i nawet jestem w stanie wypowiedzieć to na głos, że jestem kreatorką mojego życia. Tak,…

  • Książki

    „W świecie porozumienia bez przemocy”

                Jeżeli do tej pory nie było Ci dane spotkać się z książką Marshalla B. Rosenberga, to gorąco Cię zachęcam, aby to nadrobić. Na tych zaledwie dwustu stronach kryje się wiele dobrych rzeczy – przeczytasz tam między innymi o potrzebach, złości i jakże ważnej empatii, a także o odhumanizowaniu dzieci czy permisywizmie. Dowiesz się, jak wyrażać siebie i to, na czym mi zależy – co ważne – bez szkody dla innych. Co najlepsze, wiedzę zaczerpniętą z lektury można od razu wcielać w życie. „Większość z nas nie wie, czego chce. O tym, że coś nie spełnia naszych oczekiwań, dowiadujemy się dopiero, gdy już to mamy”             Myślę, że jest w…

  • Po mojemu

    Odpuszczanie. Ograniczać się czy się nie ograniczać?

                Żyjemy w czasach nieograniczonych możliwości. Tak wiele dóbr jest na wyciągnięcie ręki, prawda? Jeśli się ze mną nie zgadzasz, to być może masz na myśli te wszystkie cudowności zaadresowane w większości dla osób o grubszym portfelu. Rzeczywiście, istnieją obszary, do których zwyczajny człowiek nie ma dostępu i nie ma szansy w nich zaistnieć, jednak ja dziś skupiam się właśnie na tych zwykłych rzeczach, ogólnodostępnych. Jak często zdarza się, że chociaż ktoś chciałby (celowo nie piszę „powinien”, ponieważ sama nie lubię mówić czy myśleć, że coś „powinnam” lub „muszę”) się ograniczać, a mimo to tego nie robi? Weźmy na przykład osobę, która ma problem z wygospodarowaniem pewnej sumy na comiesięczną…