• Po mojemu,  Wyzwanie

    #8 Sposoby na życiowe „wiosenne porządki” | Listopadowe listy – Wyzwanie

                Tak naprawdę „wiosenne porządki” wcale nie muszą się odbywać o tej konkretnej porze roku – moim zdaniem każdy czas jest dobry, by choć trochę uprzątnąć przestrzeń wokół siebie (o czym świadczy m.in. mój udział w „minsgame” o czym możesz poczytać tutaj). „Mogę mieć bałagan w szafie, ale w uczuciach lubię mieć porządek” Krystyna Siesicka             W tytule zaznaczyłam życiowe, ponieważ „sprzątanie”, które dziś proponuję nie ma nic wspólnego z przedmiotami w naszym otoczeniu, ze sferą materialną. Mam na myśli rozejrzenie się wokół siebie i przyjrzenie ludziom, którzy mnie otaczają. Czasami warto zadać sobie pytanie komu tak naprawdę poświęcamy czas i czy ta osoba na to zasługuje? Często w takich…

  • Minimalizm

    O oczyszczaniu przestrzeni z #MinsGame (cz. III)

    „Nawet dysponując skromnymi środkami, możemy osiągnąć swój cel, i czyniąc rzeczy drobne, możemy dokonać rzeczy wielkich” Teresa z Lisieux Tydzień pierwszy Podejmowałam działania TU i TERAZ, bez niepotrzebnego zamartwiania się o przysłowiowe jutro (czego pozbędę się jutro i czy wystarczy mi sił i materiału na koniec miesiąca). Dużo myślałam o definicji minimalizmu, aż doszłam do wniosku, iż po pierwsze oznacza on dla każdego coś innego, a po drugie… nie widziałam w tym siebie i mojej rodziny. Podczas, gdy liczba przedmiotów z dnia na dzień niezauważalnie się zwiększała, za główny cel obrałam UPRASZCZANIE mego ciężkiego żywota 😉 Tydzień drugi – UWAGA: korzyści 🙂 Przetrwawszy pierwszy tydzień zdążyłam – myślę, że nad…

  • Minimalizm

    O oczyszczaniu przestrzeni z #MinsGame (cz. II)

    „Nie ma znaczenia, jak wolno idziesz, tak długo jak nie przestajesz” Konfucjusz I chyba o to chodzi, by krok po kroku zmierzać do celu, prawda? Raz droga jest prosta i wszystko przychodzi łatwo, a innym razem trzeba się wspinać pod górkę – bywa różnie. Moim zdaniem w tym cały urok, ponieważ gdyby było ciągle tak samo, łatwo, to nie dawałoby to takiej satysfakcji. A tak mogę powiedzieć: zrobiłam to, opuściłam swoją „strefę komfortu”. Czasami trzeba się wysilić tak po prostu, dla samego siebie, dla własnego poczucia sprawczości – nawet jeśli akurat w tym momencie życie od Ciebie tego nie wymaga. Moja droga do „minimalizmu”, przez który rozumiem UPROSZCZONE codzienne życie,…