Cześć, jestem Marlena i chciałabym dziś z Wami rozpocząć moją przygodę.
Będziecie świadkami przełomu w moim życiu, przełomu na wielu płaszczyznach. Czytałam, czytałam i czytałam, aż wreszcie postanowiłam wziąć się za pisanie.
Co mnie „podkusiło”? Na pewno były to moje notatki, odkurzone po wielu latach i kawałek naderwanej kartki z moją ówczesną listą celów (o czym chętnie opowiem więcej, jeśli jesteście ciekawi?). To właśnie na niej od lat tkwił punkt o prowadzeniu bloga. Może to jakiś znak, że stare zapiski wpadły mi w ręce akurat teraz? A może po prostu częściej powinnam odkurzać moją „papierologię”? 😉
Pisanie to dla mnie także pewien rodzaj terapii. Nie chcąc Was za bardzo zanudzać wdając się niepotrzebnie w szczegóły powiem tylko tyle, że ostatnie trzy lata znacznie się na mnie odbiły i jak można się spodziewać, niestety, w tym negatywnym sensie. Ale na horyzoncie mojego życia powoli zaczynam dostrzegać nadchodzące lepsze dni i chcę się z Wami tym podzielić. Bądźmy dla siebie wsparciem, hm?
„Gdy robisz wszystko na co Cię stać i realizujesz swoje marzenia, inspirujesz do tego samego innych”
Demi Lovato
Być może zainspirujesz się i własną rzeczywistość uczynisz tą wymarzoną? Będzie to również dla mnie ogromny sukces 💚
Marlena