Po mojemu

O zmianie myślenia

Czasami najlepszym sposobem na zmianę scenerii jest zmiana myślenia

Mam ustalony konkretny cel i dążę do niego, aż tu nagle przychodzi ten jeden dzień, który rozwala wszystko, a przynajmniej próbuje tego dokonać. Nie chce mi się wstać z łóżka, a kiedy się już do tego zmuszę okazuje się, że jestem do niczego. Nie mam humoru i nagle nic mnie nie cieszy. Oczywiście myślę o sobie, że jestem beznadziejna.

Czy zdarzają Ci się takie huśtawki nastroju? Hmm, to całkiem naturalne. Raz ma się lepszy, a innym razem gorszy dzień, nikt nie jest idealny i nie zawsze może być perfekcyjnie. Jak się zatem nie dać i robić swoje?

„Nic nie jest podawane na tacy – każdy zawsze trafia na jakieś przeszkody po drodze. Kiedy się pojawią, zastanów się jak je pokonać, a nie myśl o tym, że to już koniec drogi”

Michael Jordan

Trzymanie się obranej ścieżki na pierwszy rzut oka może wydawać się skomplikowane, ale nie jest niemożliwe. A ileż radości przynosi dotarcie do mety, prawda? Zatem wystarczy znać kilka chwytów, by skutecznie unieszkodliwić pułapki, jakie mogą się na nas czaić.

Dzięki nim nawet w gorszym czasie nie odnoszę wrażenia, że utknęłam w miejscu, ponieważ fizycznie dostrzegam to działanie. To niesamowite, jak za sprawą zmiany nastawienia potrafię pchnąć sprawy do przodu. I do tego rośnie moje poczucie sprawczości i wiara we własne możliwości. Masz ochotę spróbować, kiedy następnym razem dopadnie Cię dołek?

Przedstawiam zatem warianty, które sprawdzają się u mnie:
➡️ wyznaczenie sobie nagrody za wykonane działanie
➡️ bywa, że zaczynam od czegoś miłego dla siebie na rozruch, np. 15 minut na kawę, kwadrans z książką lub przy czymś, co sprawia mi przyjemność (UWAGA: to ma być dosłownie 15 minut!!!)
➡️ zrobienie listy rzeczy do zrobienia z uwzględnieniem wszystkich małych kroków składających się na ukończenie zadania
➡️ robienie czegoś TYLKO przez 5 minut… a potem ZNOWU przez 5 minut! 😉
➡️ a może masz własne sposoby na radzenie sobie w takich sytuacjach?
Daj, proszę, znać w komentarzu, co sprawdza się u Ciebie?

P.S. Tak naprawdę niektóre sprawy w ogóle nie wymagają od Ciebie bycia w szampańskim nastroju – wiesz o tym, prawda? To tylko (i „aż”!) kolejne zadania do odhaczenia, więc nie szukaj wymówek i po prostu to zrób. Jutro sobie za to podziękujesz 🙂

„Dziś zrób to czego innym się nie chce, a jutro będziesz miał to o czym inni marzą”

4 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *