Książkę Jamesa Clear’a po raz pierwszy wzięłam do ręki około października – wtedy powstawały moje plany na 2024, aktualizowała się lista celów, wszystko, co dla mnie istotne nabierało realnych kształtów poprzez nadawanie temu ram czasowych. „Atomowe nawyki” spadły mi wówczas jak z nieba 🙂 Zrozumiałam, że więcej dobrego przyniesie nie samo „odhaczanie” celów, a skupienie na tym, jaką osobą chcę być. Prosty przykład: zamiast postanowienia, że chcę codziennie czytać przez minimum 20 minut – koncentracja na tym, że chcę być osobą czytającą książki 😉 Pomogło również uświadomienie sobie, że tak naprawdę porównywać można się tylko z sobą samym (zamiast z innymi), z sobą z wczoraj – i nawet jeśli poszło…